Przewróciłam oczami.
- A czego się spodziewałeś, Guliwer? Nie gubię się bez powodu.
Rave wzruszył ramionami, jakkolwiek wilki wykonują ten gest.
- A czego się spodziewałeś, Guliwer? Nie gubię się bez powodu.
Rave wzruszył ramionami, jakkolwiek wilki wykonują ten gest.
- Skoro tak mówisz, Mikrusie...
- To miejsce odkryła moja przyjaciółka, Future -
powiedziałam, wpatrując się w wodę. - Jeśli przypatrzysz się uważniej,
dostrzeżesz nie tylko teraźniejszość, ale i przeszłość lub przyszłość. Dowiesz
się, kto pochylał się, a kto będzie pił tę wodę.
- Interesujące. - Rave pochylił się nad taflą,
która mimo obecności wodospadu była gładka niczym lustro. Podeszła do niego i
również wpatrzyłam się w głębiny. Jednak nie dostrzegłam wizji a...
Towarzyszący mi basior krzyknął, gdy olbrzymia macka owinęła się obok niego, a
po chwili wciągnęła go pod wodę. O matko! I co ja mam zrobić...? Z braku
lepszego pomysłu skoczyłam do wody. Zimna ciecz i bąbelki otoczyły mnie ze
wszystkich stron. Po chwili zdezorientowania dostrzegłam oddalającą się
ośmiornicę czy kałamarnicę. Nie wiedziałam, jakim cudem ten potok może być taki
głęboki, ale zanurkowałam za wielkim stworzeniem. Choć wiedziałam, że to
niezbyt bezpieczne, przeniosłam się błyskawicą do tajemniczej istoty. Oberwałam
macką w brzuch, ale na szczęście użycie energii elektrycznej w wodzie tym razem
nie zmieniło się w katastrofę. Kałamarnica czy tam ośmiornica wypłynęła nad
powierzchnię wody. Poszłam za jej przykładem, bo brakowało mi już powietrza.
Znajdowaliśmy się w jakiejś sporej jaskini, gdzie na brzegu czekał już jakiś
jeździec z pochodnią siedzący na smoku. Chciałam przenieść się do Rave'a, ale
dziwnym trafem nic się nie stało. Żadna z moich mocy nie działała. Tajemnicza
postać na skrzydlatym gadzie odebrała basiora od wielkiego potwora i odleciała
gdzieś w ciemność. Wywlekłam się na ląd i otrzepałam z wody. Nie miałam
pojęcia, gdzie jestem, nie miałam pojęcia, gdzie jest Rave i w dodatku byłam
sama w jakiejś ciemnej grocie. Ruszyłam w kierunku, w którym odlecieli
porywacze brązowego basiora. W oddali dostrzegłam nikły blask światła.
"Może jeszcze ich dogonię" - pomyślałam i przyspieszyłam.
<Rave?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz