sobota, 16 lipca 2016

Od Atosa "Nowa znajomość" cz.4

-Przepraszam,ale muszę już iść. -powiedziałem i odeszłem.
Nadal nie docierało do mnie, że to zrobiłem.
-Zrobiłem to. Ale... Czemu? -pomyślałem -Przecież znam tą waderę tylko jeden dzień. Przecież nie mogę. Obiecywałem Sunset, że nigdy jej tego nie zrobię. Ale... Chyba już za późno. -spuściłem łeb.
-Nie, najpierw muszę ją lepiej poznać. -powiedziałem sam do siebie.
Potem rozłożyłem skrzydła, położyłem się na plecach i jeszcze chwilę popatrzałem w gwiazdy, potem zasnąłem.
***
Następnego dnia poleciałem na małe polowanie, a następnie nad jezioro zjeść moją zdobycz. Po śniadaniu w to samo miejsce przyszła też Aqua również ze swoją zdobyczą.
-Dobre miejsce na zjedzenie śniadania. -powiedziałem.
-Emmm... Tak. Ładne widoki i od razu można popić. -odpowiedziała.
-Wiesz przepraszam za wczoraj. Te zdarzenie w ogóle nie powinno mieć miejsca wczorajszego wieczoru.
-Nic się nie stało. Ale powiedz, czemu taki jesteś?
-Ehhh... Nie ważne.
-No powiedz.
-Nie...
-Powiedz!
-Powiedziałem NIE! -wściekłem się.
Wadera położyła uszy po sobie i lekko podkuliła swoje ogony.
-Myślałem, że jesteś inna. Myślałem, że może coś z tego wyjdzie, ale myliłem się. Przez pewien czas nie odzywaj się do mnie, muszę ochłonąć. -powiedziałem.
-Ale... -przeciągnęła wadera.
Nie usłyszałem dalej, bo odleciałem i położyłem się na drzewie.

< Aqua? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz