wtorek, 12 lipca 2016

Od Yuki "Książki naprawdę są ciekawe..." cz. 3

Fakt trochę zdziwiło mnie, że Buried wymienia wodę, zdechłemu kwiatkowi, no ale co ja na to poradzę... Basior wrócił do czytania książki, a ja ponownie usiadłam obok niego, ale tym razem nie podglądałam, tylko cierpliwie czekałam na swoją kolej. Wróciłam myślami do tej przecudownej biblioteki... Na samą myśl co ta biblioteka mogłaby mi zrobić, przebiegł mnie dziwny dreszcz. Basior najwyraźniej to zauważył, bo zerknął na mnie z ukosa, ale zignorował mnie i zaczął czytać dalej. Godzinę później już miałam w łapkach książkę i z pośpiechem otworzyłam na stronie, na której skończyłam. Buried sięgnął po kolejną książkę i kątem oka zobaczyłam tytuł: "Ostatni Dzień". Dobra Yuu, nie patrz na nią, najpierw musisz skończyć tą. Zabrałam się do czytania. Półtorej godziny później myślałam nad tym bardzo pesymistycznym zakończeniu.
- Czemu?-zwróciłam się do basiora.
- Co czemu?
- Czemu wszyscy umarli?-zapytałam, płaczliwym tonem.
- Bo tak chciał autor...-mruknął.
- Ale, chyba mógł oszczędzić chociaż tego głównego bohatera, co nie?
- Nie wiem...
Westchnęłam.
- O czym jest ta książka?-wskazałam na książkę, którą czytał Buried.
- Nie powiem ci-odparł stanowczym tonem.
- Czemu?
- Bo będziesz chciała ją przeczytać...
- Wcale nie-powiedziałam, trochę zakłopotana, bo basior się domyślił.
- Taa, jasne...
Pokazałam mu język, a on spojrzał na mnie pytająco.
- Wredota...Nie grzeczny Buried...-mruknęłam.
- Czemu niegrzeczny?
- Boo...
Basior uśmiechnął się lekko, czekając co ciekawego wymyślę.
- Boo... Tak!
- Aha, fajnie wiedzieć...-mruknął.
Wstałam na równe nogi i postawiłam, dopiero przeczytaną książkę na półkę. Skierowałam się do wyjścia.
- Gdzie idziesz?-zapytał basior.
- Przejść się-powiedziałam, a po chwili dodałam.- Idziesz ze mną?

 < Buried? :) >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz